Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Sunday 15 June 2014

Te buciki :]

Cóż, kupowanie Dżuniorowi butów okazuje się ogromnym problemem. Wychodzi na to, że tylko wielce cenne buciki z Clarksa, ze zmierzoną dokładnie stopą, są szyte na tyle dobrze że pasują. 
Dziś chciałam kupić buciki, kapcie, w innym sklepie i nie udało się znaleźć odpowiednio szerokiej i z wysokim podbiciem pary. Butów albo w ogóle nie dało się wcisnąć na stopę, albo zaraz wylewał się górą, a w tenisówce nijak nie dało dopiąć rzepa. Był za krótki. Jeszcze może poszukamy adidasków, ale raczej sznurowanych, bo to bardziej dopasować można. Z bardziej porządnych butów zostaje tylko Clarks i tym sposobem buty młodego panicza wychodzą drożej niż moje, bo aż tak wielkopańskich potrzeb moje nogi nie mają :D

Słodycze. Temat drażliwy ogólnie ;) U nas niekoniecznie, Dżunior smak zna, tylko kontroluję ilość. No i dziś się przekonałam że kontrola wkracza na kolejny level trudności... Bo panicz zwraca coraz baczniejszą uwagę na to co robię. A dziś późnym popołudniem machnęłam ciasteczka. I nieopatrznie wyniosłam do ogródka żeby ostygły. A tam akurat synuś w kaloszkach obserwował krajobraz po deszczu, dziwiąc się że ni z tego ni z owego ma mokre kaloszki ;) Porzucił gwałtownie te obserwacje, rzucił okiem na tackę i już nie odpuścił. Poleciał myć rączki, usadził się na sofce i oczekiwał. I nie było przebacz, ciasteczko się pojawiło :) Swoją drogą cudowny jest z tym jak pięknie pamięta, kojarzy fakty i łączy je ze sobą :>

No comments:

Post a Comment