Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Thursday 28 March 2013

Śpiworek.

Nie wiem jak Dżunior, ale ja do niedawna byłam wielką fanką rożków. I mam tu na myśli rożek do zawijania niemowlaczka do snu ;). Ciepłe, przytulne, bezpieczne - miałam i mam fobię żeby panicz nie nałożył sobie kołdry na twarz podczas snu. W rożku nie miał takiej możliwości.
Niestety, rożki niedawno zrobiły się za małe, wszystkie cztery. Dalej owijaliśmy nimi młodego, a na same nożki które wystawały z za małego rożka - kocyk. Plan ten również okazał się finalnie niewypałem - Dżunior skopywał kocyk w nocy.
Zaczęłam szukać innej opcji. I tadam! znalazłam. Śpiworek to fajny wynalazek. na suwaczek po boku - więc szybko i wygodnie można wyjąć dziecia, zapinany na ramionkach - nie ma możliwości naciągnięcia na buźkę. No i grube - jak kołderka. Na próbę kupiłam dwa, ale myślę że śpiworki zadomowią się u nas na dobre. Jeszcze jedną zaletą jest to że Dżunior jest przyjemnie otulony i nawet przenosiny np. z wózka do kołyski go nie budzą. Fajne są niektóre wynalazki ;)

A na zakupach dziś kupiliśmy z paniczem kaszkę ryżowo - kukurydzianą. I dostanie ją dziś na kolację :) Powolutku wprowadzam nowe, skoro mój cukiereczek jest takim łakomczuchem... ;) Jednak jestem przeciwniczką kaszek owocowych, a już na pewno tych z dodatkiem cukru. Nie to, żebym broniła małemu słodkiego - ale jednak uważam że czteromiesięczniak ma jeszcze czas na cukier. Tym bardziej że je słodkie jabłko i gruszkę, a to też cukier. Więc za jakiś czas zacznę po prostu dodawać owoce do kaszki. Też mi wyjdzie owocowa a zdrowiej.

I na koniec młody panicz chwali się śpiworkiem ;)


No comments:

Post a Comment