Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Tuesday 26 March 2013

Zakalec.

Jako że Dżunior ma ostatnio melodię do bardzo wczesnego zaczynania dnia, wylądowaliśmy dziś w kuchni raniutko. Ja przy mikserze, młody panicz w swym fotelu, psiur na podłodze. Tak sobie konwersując, śmiejąc się, wylizując łyżki poczyniliśmy zakalca. Urodziwego, dorodnego i nie pozostawiającego żadnych wątpliwości zakalca. Którego nawet psu nie dam, bo po jej ostatnich dolegliwościach mam jakby dosyć pewnego rodzaju przygód ;)
Dżuniorowi ciasto udane czy też nie nie robiło różnicy, to co na pewno odebrał pozytywnie to dźwięk miksera - lubi takie tony. A już falę radości i głośnego rechociku wywołała udawana przeze mnie czkawka. W ogóle rozkoszny był tego poranka aż miło, pal sześć zakalca ;)



Za to na obiad nie kombinuję i robię jak najbardziej zwyczajne kurzęce piersi :P
A wieczorkiem jedziemy po wózek dla panicza, doczeka się spacerówki, a ja lekkiego pojazdu którym bez problemu wjadę do pociągu czy ciasnego sklepu. Tak więc radość ogromna ;)

No comments:

Post a Comment