...trwa od paru dni, więc korzystamy.... Jest wspaniale, ciepło, zielono, nareszcie Dżunio lata po dworze bez kurtki i w kapelusiku od słońca. A ja się napawam zielenią. Proszę, niech to trwa :>
Wczoraj..
I dziś...
A po dzisiejszej wyprawie młody panicz prezentował się tak :D
Podróże męczące są, nieprawdaż ;)
A ja dalej odkrywam, jak niedaleko domu mam ładne miejscówki na spacerki.... Tyle lat nie zdawałam sobie sprawy w jakiej okolicy mieszkam.. ;))
No comments:
Post a Comment