Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Monday 24 June 2013

Nie?

Śmiać mi się chce z Dżuniora. Jako że mały skubaniec ma ubaw z na przykład zerwania mi z twarzy okularów, albo szarpnięcia za włosy, zaczęłam ostatnio uświadamianie mu że średnio mi się to podoba. Bez uśmiechu, ciche acz stanowcze "nie". No i trudno mi zachować powagę w takim momencie chociaż bardzo się staram, bo reakcją młodego panicza jest po prostu... mega zdziwienie ;) Przypuszczam że reaguje po prostu na zmieniony ton głosu, no i jest to jednak nowość - wcześniej nie reagowałam na takie jego zabawy. Można powiedzieć, że na razie to moje ''nie'' jest bardzo skuteczne bo Dżunior tak się dziwi że zapomina co robił chwilę wcześniej i przestaje to robić ;D
Młody panic coraz ładniej też siedzi, chwilę potrafi bez podpierania, a potem to zależy jak go bujnie ;) Położony na brzuszku podnosi zadek do góry i zatrzymuje się na kolankach, ale jeszcze nie umie w tym samym czasie zsynchronizować rączek ;) Więc do raczkowania ciągle mu nieco brakuje.

Za to coraz bardziej ''dorośle'' podchodzi do tematu jedzenia. Nie znosi być wyłączony z naszych posiłków, coraz częściej się unosi kiedy jemy i go nie częstujemy. I tak dziś na przykład dorwał się do kaszy gryczanej, jadł ją sobie z apetytem do momentu kiedy go musiała w gardziołko zadrapać czy też się przykleić bo nagle mu apetyt przeszedł. Ale zdecydowanie chętnie próbuje nowych rzeczy, nie pluje, a jak już coś dorwie w rączkę to próba zabrania smakołyka kończy się potężną awanturą.

A u mnie kolejny kilogram na minusie, powoli do przodu... Szkoda tylko że aż tak powoli ;D Ale tak czy inaczej podoba mi się dieta na której jem sobie na przykłam omlecik z dżemem, albo szarlotkę... Mam nadzieję że mi zapału starczy na kolejne miesiące.

No comments:

Post a Comment