Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Tuesday 18 June 2013

Ten czas ;)

No serio, nie mam kiedy pisać. A jak już na chwilę glebnę przed kompem to mózg mi się lasuje i tym bardziej kiszka ;)
Dżunior ma się świetnie. Znalazłam słoiczki które mu smakują, problem w tym że do wyboru są trzy z czego dwa z kluchami. Małemu odpowiada, ale jednak mało różnorodnie. Nie mogę się zabrać za to gotowanie, może poczekam aż młody panicz będzie już mógł jeść wywary mięsne i obaj moi mężczyźni będą jeść to samo. Poza słoikami i tak mu dajemy do próbowania, z przyjemnością pożera mój dietetyczny ryż - tyle że tam jogurt naturalny więc nieco się cykam mu dawać. Wczoraj zaś podłączył się do mężowskich ziemniaków i też był zadowolony.
Z większymi kawałkami pożywienia ( w sensie większymi niż papka ;)) poradził sobie Dżunior w zaledwie kilka dni, aż zdziwiona byłam. Po prostu słoiki danej firmy mu nie smakowały i tyle. Z tymi nowymi nawet śliniaka nie muszę zakładać, pożera 190g. w pięć minut, potem 90-120ml mleka i dziś jeszcze doprawił na deser dwoma kukurydzianymi chrupkami zanim poczuł się kontent i przestał domagać się ode mnie żarcia :)
Ostatnio częściej zakładam mu majtki pieluchowe, skubaniec tak się turla przy zmianie pieluszki że jakoś szybciej idzie mi wciągnięcie mu na zadek gacioszków. Oraz już od dobrych paru dni namiętnie pożera paluszki u stóp. Brzuszek duży nieco mu przeszkadza w tej czynności co prawda, ale opanował i ma radość :D
A mi przed dwa tygodnie poleciały trzy kilogramy... jeszcze tylko 27 :D No, w wersji minimum 17 ;) To lecę na rowerek... Bo w łóżku znowu wyląduję po dziewiątej, zaraz po Dżuniorku ;)

No comments:

Post a Comment