Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Wednesday 3 July 2013

Przymiarki do raczkowania.

I wygląda to mega zabawnie :) Młody panicz już na kolankach i dłoniach, huśta się wprzód i w tył, ale jeszcze nie zaskoczył co dalej ;) Więc ja w emocjach, czekam na ten pierwszy ''krok''.
Po pięciu dniach potów i łez oraz marudzenia wróciło mi miłe i grzeczne dziecko. Od wczoraj. Znowu budzi się z uśmiechem, chętnie bawi. Tyle tylko że teraz fotelik zaczął być be, leżaczek już schowaliśmy z tydzień temu. Teraz podłoga, ewentualnie łóżko do zabawy, czołgania, prób siedzenia, a nawet wczoraj po raz pierwszy zdarzyło mi się zmienić tam małemu pieluszkę :) Cóż, wszystko się zmienia, co Dżunior udowadnia mi dość często :)
No i musimy zmienić łóżeczko. Wychodzi nasz brak doświadczenia, pierwsze dziecko, wiadomo. Cóż, że kupiliśmy śliczne vintage łóżeczko, pozachwycaliśmy się nim, skoro jest mniejsze od standardowego i Dżuniorowi jest tam za ciasno :( Upodobał sobie spanie na brzuszku i nawet nie ma za bardzo miejsca żeby się obrócić na brzuszek. Może teraz kupimy takie dwa w jednym - z opcją skręcenia w tego łóżka za jakiś czas - chyba nic większego nie wymyślimy. A młody panicz jest baaardzo ruchliwy podczas snu ;)
Od wczoraj Dżunior jest posiadaczem zdjęć paszportowych. Pierwsza wizyta u fotografa zafascynowała synusia, bardzo ciekawsko się rozglądał, chętnie pozował, i w ogóle był w swoim żywiole ;) Tylko fotograf badziewny, tak to jest jakjak się idzie do naszego wiejskiego zamiast pojechać do miasta :> W każdym razie muszę zaplanować jakąś sesyjkę skoro Dżunior ma taki ubaw, tylko może u jakiegoś fachowca tym razem :)
Cóż jeszcze... Ano już nic, młody panicz rośnie, wariuje z psem (są z suką najlepsiejszymi kumplami), a dziś pożarł pół pieroga z mięsem i był bardzo zadowolony. Pies pod krzesełkiem czuwał dzielnie, wyłapując to co Dżuniorowi z buzi wylecialo :D

No comments:

Post a Comment