Jednym z fajniejszych nowych doświadczeń jest siedzenie z nami młodego panicza przy jednym stole. I ja i mały mamy z tego dużą radość. Fajnie tak razem :) Dżunior jest mocno zainteresowany jedzeniem więc siedzi grzecznie i czeka na spływające kąski. Wczoraj karmiła go obiadkiem Babcia, sama za dużo nie zjadła bo kiedy młody uznawał że zbyt wolno operuje łyżeczką to klepał ją znacząco w rękę aby usprawnić proces ;)
Wracamy do zabawy ;)
No comments:
Post a Comment