Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Tuesday 22 October 2013

Czekolada.

Dżunior dopadł dziś gorzką czekoladę. Złapał opakowanie, czekolada wypadła, cap do rączki a wiadomo że co w rączce to i w buzi. Zagapiłam się, szybkie i precyzyjne działania młodego panicza powodują że zastygam i patrze co będzie dalej. Ale zastygłam na niedługo, bo dość szybko skrob skrob ząbkami i czekolada zaczęła znikać. Mimo że gorzka, znaczy zdrowsza, to jednak nie jest to jeszcze specjał dla Dżuniora. Zabrałam, podła. I cóż.... Dawno już nie miałam takiej awantury. Zazwyczaj jak coś zabieram małemu to zastępuję czymś innym, odwracam uwagę i jest git. O, nie tym razem. Nic nie działało, nic. Żal za czekoladą był ogromny, nie do ukojenia przez dłuższą chwilę. Cóż, miłość do czekolady to zdaje się po mnie ;)

Powoli planuję mini party urodzinowe panicza. Bardzo mini bedzie ta imprezka, jednakowoż odbyć się musi :D zbieram gadżety i obmyślam prezenty ;) to już prawie rok, niewiarygodne. Nigdy jeszcze w życiu nie miałam tak dobrego roku :)

I czekamy na pierwszy kroczek. Dżunior zaczyna stawać bez trzymanki. Po prostu puszcza się trzymanego mebla, chwieje nim jak zaprawionym marynarzem, wśród mojego aplauzu wytrzymuje tak chwilkę i ląduje na zadku. Ta chwila stania co i rusz się wydłuża! :)

1 comment:

  1. Ja także uważam na wszystkie słodycze w domu i chowam przed Synkiem. Choć obecnie mało ich jest, o ile w ogóle są:) Ja na diecie, mąż na diecie, a jak przyjdą goście to nie jedzą słodyczy:) Nie chcę małemu dawać słodyczy jak najdłużej. Za Ciebie także trzymam kciuki:) U nas moment nauki chodzenia był taki sam, jak u Ciebie. To takie cudowne chwile, gdy Młody zaczyna stawiać pierwsze kroki:) Gorąco pozdrawiam:)

    ReplyDelete