Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Thursday 3 October 2013

Przeziębienie i budyń..

Katar ucapił się Dżuniora na całego. Męczy się biedak okropnie, cieknie z nosa ciurkiem, wielki problem ze spaniem, pobudki w nocy. Szkoda mi go, bo widać jak mu ciężko oddychać i jeść. Chociaż z tym ostatnim na szczęście bez problemu, je chyba nawet więcej niż zazwyczaj. Tylko to oddychanie w trakcie posiłku... My niedospani, ja się tym katarem stresuję i też to jakoś nie teges wpływa na te ostatnie dwa dni :(
Jedynym plusem jest to że młody panicz pije od wczoraj. Bo tak to wszystko co płynne to be było. A teraz - dwa kubeczki po 100ml wczoraj, i już pół jednego dzisiaj. Do niekapków już go nie zmuszałam, radzi sobie i preferuje normalny kubeczek to ja się tylko z tego cieszę. Osobiście wynalazek niekapków jakoś nigdy mnie nie przekonywał do końca. Ale to młody miał tu ostatnie słowo :)

A dziś ta dam debiutujemy z budyniem. Czas ruszyc z mlekiem, zaczynam od przetworow aby za miesiąc, dwa, ruszyć z normalnym krowim do picia. MM Dżunior odrzucił już ze dwa miesiące temu, zobaczymy jak pójdzie z pełnym krowim. 
Budyń. Nie wiem czemu do tej pory robiłam z torebki. Szczęśliwie młody panicz nie po raz pierwszy wyzwala we mnie inwencję twórczą i dzięki temu nidgy więcej budyniu z torebki. Zrobienie go samodzielnie jest bardziej niż banalne - a różnica w smaku... również jest :D
Czekam tylko aż ostygnie i będę raczyć zaraz mojego chorowitka nowym smaczkiem ;)


1 comment:

  1. ja mojego czasami pół nocy w pionie nosiłam, jak miał katar:(( Także mi żal było Maluszka... Gorąco pozdrawiam:)

    ReplyDelete