Nie żebym miała coś przeciwko październikowi jako takiemu, ale Dżunior ropoczął miesiąc olbrzymim katarem i nieprzespaną nocą. Furczał całą noc i furczy dalej, a ja się naprędce edukuję u wuja google jak mu ulżyć. Mam nadzieję wyedukować się na tyle żebyśmy mogli przespać kolejną noc, przynajmniej jako tako.
Teraz rano nie jest najgorzej, młody panicz kicha i głośniej oddycha, ale raczej humor dopisuje. Obawiam się jednak że nieprzespana noc jeszcze da nam w kość. Uh. Paskudne przeziębienie.
Kiedyśmusiał być ten pierwszy raz...
Współczuję kataru itd..., bo może wróżyć nieprzespane noce:( Ostatnio mój synek miał katar i na szczęście tylko katar, który ciągnął się około 10 dni i minął. Stwierdziłam, że się uodparnia:) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do mnie (http://ciaza-przed-40tka.blogspot.com/)
ReplyDelete