Jesień nas zaiste nie rozpieszcza.
Wychodzimy na dwór rzadko, na krótko. Huraganowe wichury i paskudny deszcz odstraszają od wyściubienia nosa z domu.
Ale dziś się udało, choć już myślałam że nie będę miała okazji do pokazania jesieni Dżuniorowi. Szkoda, że na popołudnie i następne dni znowu zapowiadają deszcz, za dużo się tym złotem nie nacieszymy :/ Ech..
Malutka fotorelacja, skoro już się udało ;P
Zal że młody panicz tak rzadko ma okazję do takiego hasania...
No comments:
Post a Comment