Dżunior dziś po raz pierwszy wsadził zabawkę do buzi :) Grzechotkę mu włożyłam w rączkę, umie tak trzymać od jakiegoś czasu. Pogrzechotał sobie trochę - a potem bach do pyszczka :) Kolejna umiejętność Dżuniorowa zaliczona!
Od paru dni cudowne słońce, wczoraj młodzieniec spacerował w towarzystwie Dziadków, dziś ja go zabrałam na przejażdżkę. Objechaliśmy chyba cale osiedle, po czym jeszcze, żeby nie tracić pięknego dnia zaparkowałam wózek w ogródku i Dżunior zażywał słonka kolejną godzinkę.
Za to potem, wyspany choć niekoniecznie wesolutki próbował usilnie przeszkodzić mi w przygotowaniu obiadu no i kulki mi krzywe wyszły :D
No comments:
Post a Comment