Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Monday 25 February 2013

Pielęgniarka.

Pani środowiskowa nas dziś odwiedziła. Przez chwilę myślałam że już to nie nastąpi, bo nie mogła znalęźć naszego osiedla. Wisząc na telefonie objaśniałam jej jak ma trafić, dobrze że Dżunior był wyrozumiały. A miał prawo nie być, kobitka spóźniła się ponad godzinę, mały był zmęczony, a pod koniec jej odwiedzin również głodny.
Ale nic to, pani nas w końcu znalazła, a potem to już był standard. Dzisiejsze spotkanie było a propos żywienia niemowląt, więc i pani była nowa, specjalistka w temacie. I cóż.... bardzo szybko się dowiedziałam że wiem więcej od niej, bo ona o tym że mięso królicze jest dobre dla niemowląt bo nie powoduje alergii na przykład nie wiedziała. Jak również o tym że produkty wprowadza się stopniowo.... Za to próbowała mnie przekonać że powinnam poczekać z wprowadzeniem czegokolwiek do ukończenia przez panicza szóstego miesiąca życia (synuś jest na mm, więc nie do końca to prawda).
A na koniec już zupełnie poprawiła mi humor. Rozejrzała się po salonie nabożnie jak w kościółku i spytała jak ogarniam tak chałupę przy małym dziecku, i jeszcze mam taką wiedzę.
Żałowałam że jej kawy nie zaproponowałam na wejściu, bo mimo że nic nowego się nie dowiedziałam to gawędziło się przemiło, i jeszcze tak mnie skomplementowała :D
Dżunior był grzeczniutki podczas wizyty, lubi skubaniec gości. No po mnie tego nie ma ;))
Acha, czegoś się jednak dowiedziałam, bo kobietka przytargała wagę :)
6,900 tadam!!!

No comments:

Post a Comment