Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Tuesday 18 March 2014

Syropek.

Polegujemy. Znaczy, Dżunior poleguje, o ile akurat nie jest silnie wzburzony przeziębieniem. A jest na tyle często że w uszach mi dzwoni nawet teraz, jak śpi. 
Ale w ciągu dnia szybko traci siły, bo i karat bardzo przeszkadza mu spać i jest zmęczony.. Tylko panicz chorowitek tak sobie oto na mnoe poleguje w dzień
- bo normalnie jest na to zbyt zajęty ;)

Próbujemy organizować sobie ten czas w domu, ale łatwo nie jest... Młody szybko sie nie tylko męczy ale i nudzi, nie ma cierpliwości, złości się. 

Jeszcze jako tako koi go tablet, ostatnio wreszcie zajarzył w jaki sposób można się nim bawić, bo choć zainteresowany sprzętem był od dawna, to raczej go nosił, oglądał, i z upodobaniem wyłączał wszelkie aplikacje ;) od paru dni dosłownie używa aplikacji

Zmęczona panicza zmęczeniem i jego walką z katarkiem i pokasływaniem zmuszona byłam sięgnąć ku innym rozwiązaniom. I tak oto dziś po południu nastawiłam syrop z cebuli. Podobno można podawać dzieciom po ukończeniu pierwszego roku życia, Dżunior już ma prawie półtora więc mam nadzieję że go brzuszek nie rozboli. Naczytałam się w necie jak dzieci tym plują, więc wieczorem po kolacji wystąpiłam z łyżeczką i pewną taką nieśmiałością. 
Dżunior zrazu łypnął niechętnie na mnie i łyżeczkę, więc odlałam pół z łyżeczki, jak ma pluć to niech mniej będzie... Ale okazało się, że ten wyszukany smakołyk bardzo przypadł paniczowi do gustu, wypił te pół łyżeczki, potem kolejne pół, a na koniec usiłował poczęstować się cebulą z kubeczka :P

Oby magiczny ów eliksir pomógł i zmógł przeziębienie..



No comments:

Post a Comment