My natomiast zanosiliśmy modły do Boga o cierpliwość i oszczędzenie nam podwójnego zawału.
To tyle na temat składników odżywczych przyswojonych przez dziecko.
Za to mam ochotę zrobić morfologię Edzie, gdyz jak mniemam jest to najzdrowszy pies w okolicy. Jajeczka, marchewka gotowana na parze (Dżunior preferuje wyjętą z zupy, choć zup samych jadać nie chce), rybka, buraczki - suka nie gardzi chyba niczym.
Jakoś się tak czuję wyrzucona za margines rzeczy istotnych :P
Ciasto też jakieś trefne dzisiaj, sorry taki mamy klimat.
No comments:
Post a Comment