Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Friday 31 January 2014

Mlask.

Gdy w dłoni ścisnąć jedzenie - nie każde, ale powiedzmy kawałek ryby, startego buraczka, puree z ziemniaków - czyli całkiem przypadkiem nasz dzisiejszy obiad, to temu ściśnięciu towarzyszy taki charakterystyczny odgłos mlaśnięcia. Odkrycia tegoż dokonał dziś Dżunior i poświęcił temu odkryciu całą porę obiadową. Wyciśnięte czy też może przeciśnięte jedzenie plaskało naokoło obficie, a młody panicz zanosił się śmiechem słysząc generowane przez siebie dźwięki. 
My natomiast zanosiliśmy modły do Boga o cierpliwość i oszczędzenie nam podwójnego zawału.
To tyle na temat składników odżywczych przyswojonych przez dziecko. 

Za to mam ochotę zrobić morfologię Edzie, gdyz jak mniemam jest to najzdrowszy pies w okolicy. Jajeczka, marchewka gotowana na parze (Dżunior preferuje wyjętą z zupy, choć zup samych jadać nie chce), rybka, buraczki - suka nie gardzi chyba niczym. 

Jakoś się tak czuję wyrzucona za margines rzeczy istotnych :P

Ciasto też jakieś trefne dzisiaj, sorry taki mamy klimat. 

No comments:

Post a Comment