Chłopaki!

Lilypie Fifth Birthday tickers Lilypie First Birthday tickers

Sunday 26 January 2014

Wychowanie jest zorganizowaną obroną dorosłych przeciwko młodym.

A może i coś jest w słowach Marka Twaina :D
Dżunior na razie słabo daje się wychowywać, broni swojej autonomii zębami i pazurami (dosłownie niekiedy). A także nauczył się szczypać, wie że sprawia to ból i stosuje jako karę za próby wychowawcze. To swoją drogą zadziwiająco trudne jest, w tak młodym wieku dziecka wpająć choćby zaczątki pozytywnych zachowań. O ile młody panicz jest w dobrym humorze to jeszcze jakoś idzie, i pomoże, i ponaśladuje, i jeszcze jako bonus się uśmiechnie. Gorzej jak nastroju brak, jest krzyk i agresja i wtedy weź się rodzicu w garść żeby zachować spokój, ech. 
Weekend po domowemu, znowu próbuje furtkę wyrwać. Brakuje spacerów, wycieczek, Dżuniora jak się w miarę regularnie nie wietrzy też trudniej opanować. Tyle że miłość do kojca z nagła objawiona trwa i są momenty kiedy świetnie się tam sobą zajmuje. Albo z dużą pasją wywala sztuka po sztuce wszystko co tam ma, oczekując że po każdym rzuceniu zawołam radośnie "bach!!!". Takie to miłe sercu rozryweczki mamy :) 
A jak w niedzielny poranek samemu cofnąć się w czasie? :) można ukroić własnoręcznie upieczonego chleba, na to rzucić własnoręcznie upieczonego schabu otulonego grubaśną warstwą majeranku, oraz zaparzyć sobie kawy zbożowej kujawskiej, kupionej w przaśnym zielonym kartoniku. Co do kawy koniecznie należy pozwolić wykipieć mleku, po nasypaniu zbożówy sumiennie gotować pięć minut (nie to co te zalewajki instant obecnie), i już się można rozkoszować. Dla dodania aromatu posiekaliśmy jeszcze nieco czosnku :D Dżunior skorzystał tylko ze schabiku, niewdzięczny :P

A propos tego wychowywania, to czas mi oddalić się ku awanturce. Młody panicz dzielnie zniósł dwukrotne odsunięcie go od komody z szufladami grożącymi przycięciem paluszków. Za trzecim razem jego duma nie zniosła już zamachu na swobody obywatelskie i jest ryk. 

A w ogóle to dochodzę do wniosku że on od matki i ojca to Edę preferuje na obecnym etapie :]

No comments:

Post a Comment