A dziś znaleźliśmy podczas spaceru słonia i motor :D
Motor bardziej się spodobał
Trochę słonka i aż się nie chciało do domu wracać.. Jednakowoż wróciliśmy bo podczas naszej nieobecności stygły sobie eksperymentalne tureckie bułeczki i byliśmy z młodym paniczem ciekawi rezultatu naszego pracowitego poranka :D
A to nasze Poğaçe, udały się! Przy okazji ciekawość mnie zżerała jak sie to wymawia, wielki internet twierdzi że koacze. To że c z ogonkiem to cz wiedziałam już wcześniej ;) Też ładnie, trochę jak kołacze :) Pycha, młody panicz też się zajadał przed drzemką :) buły mają w sobie bardzo dużo białego sera, nam to bardzo odpowiada :)
my też uwielbiamy huśtawki:)
ReplyDeleteobserwuje i zapraszam do nas:
http://oliwkowy-swiat.blogspot.com/