Mimo, że chwilę temu zamieściłam już notkę, oto druga ;)
Właśnie zauważyłam że ściągnął jednego kapciucha......
- Synu, znowu zdjąłeś! Gdzie jest kapeć???
A młody panicz spojrzał ku mnie nienawistnie, podszedł z drugiego końca pokoju i znacząco popukał łapką w kapcia................ Mojego.
ZONK. Kurtyna.
No comments:
Post a Comment